Żeby zostać artystą istnieje tylko jeden sposób: trzeba się nim urodzić

                                                                                                               Janina Ipohorska
     Te słowa niewątpliwie można odnieść do twórczości plastycznej Arama Shakhbazyana - artysty ormiańskiego od kilkunastu lat przebywającego w Polsce. Pracownia artysty mieści się obecnie w  Skołyszynie. To właśnie tam, w ramach koła artystycznego, udała się grupa młodzieży z naszej szkoły. Wielkie emocje towarzyszyły wszystkim. Z pozoru niewielki budynek mieścił w środku ogrom prac, szkiców, przyrządów, ale przede wszystkim wielkie serce artysty. Wzrok przykuł ogromny rysunek-szkic, a na nim dwie postacie: św. Piotra i Pawła. Od razu  pojawiło się pytanie: Ile czasu zajęło Panu wykonanie tego szkicu? – skromny artysta odpowiada: niewiele, trzy , cztery godziny. Jak się jednak okazało taki szkic do dopiero początek góry lodowej.

Teraz Pan Aram tchnie życie w ten obraz, za pomocą starej techniki kształtowania blachy z metali szlachetnych, polegającą na kuciu na odwrocie młotkiem lub puncą z zaokrąglonym zakończeniem, stosowaną od starożytności do wykonywania głównie niewielkich dekoracyjnych naczyń.  I tu dowiadujemy się, że nasz artysta rysował już od czwartego roku życia. Studia ukończył w Erywaniu na Wydziale Rzeźby tamtejszego Instytutu Artystyczno - Teatralnego. Na wyborze formy wypowiedzi artystycznej - płaskorzeźb w blasze miedzianej, tworzonych przy wykorzystaniu techniki repusowania, zaważyła wcześniejsza nauka Arama Shakhbazyana w szkole zawodowej w rodzinnym Władykaukazie, gdzie poznał podstawy metaloplastyki i grawerstwa. Pan Aram zdradził nam pewna tajemnicę: od pięćdziesięciu lat nie zatrzęsła mu się ręka przy wykonywaniu dzieł. A jest ich niezliczona ilość. Początkowo tworzył głównie portrety, później także wizerunki świętych, sceny z kaukaskiej mitologii, obrazy batalistyczne i rodzajowe. Jednym z pierwszych dzieł, które przyniosły Aramowi Shakhbazyanowi uznanie był portret Leonarda da Vinci, będący od 1962 roku własnością Muzeum Narodowego im. Leonarda da Vinci w Mediolanie. Jest także autorem portretów papieży: Jana Pawła II i Benedykta XVI, stacji Drogi Krzyżowej na Liwocz, tworzy drzwi do Kościołów ze scenami ze Starego i Nowego Testamentu czy też wizerunkami Świętych.
     Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się warsztaty artystyczne, które odbyły się podczas wizyty naszej młodzieży. Artysta zaprezentował im materiał oraz narzędzia, za pomocą których tworzy swoje dzieła. Oczywiście uczniowie wypróbowali także swoich sił, wykuwając najprostsze elementy. Było mnóstwo śmiechu, pozytywnych emocji, okazało się, że nie jest to łatwa dziedzina sztuki.
      Młodzież była pod ogromnym wrażeniem talentu artysty, ale przede wszystkim od początku spotkania obdarzyła go ogromną sympatią. Dlaczego? – Ponieważ pomimo swojego talentu jest to człowiek  bardzo skromny oraz inteligentny.

                                                                                                                                               Ewa Śmietana

Joomla SEF URLs by Artio
DMC Firewall is developed by Dean Marshall Consultancy Ltd

Deprecated: Function Redis::delete() is deprecated in /home/lo-kolaczyce/ftp/lo-kolaczyce.pl/libraries/src/Cache/Storage/RedisStorage.php on line 305